Podczas krótkiego urlopu na Łotwie wykorzystując deszczowy dzień postanowiliśmy odnaleźć Rīgas Motormuzejs czyli muzeum motoryzacji w Rydze. Zadanie byłoby łatwe gdybyśmy doczytali informację na stronie. Muzeum jest obecnie w trakcie przebudowy i obok starej siedziby jest tylko mikro wystawa pojazdów sportowych. Większa część ekspozycji jest przechowywana w hali po drugiej stronie miasta, ale i tam będzie można ją oglądać tylko do końca sierpnia. W całej krasie muzeum ma się zaprezentować na wiosnę przyszłego roku.
W pierwszej części uwagę wzbudziła prezentacja różnych modeli bolidów pod wspólną marką Estonia. Ciekawym uzupełnieniem była ekspozycja fotografii i różnorodnych jednośladów z Iżem model 6.218 o imponujących kolcach przeznaczonym do jazdy po lodzie.
Jednak chyba najciekawszym eksponatem w tej części był ZIŁ i bynajmniej nie była to to wywrotka z biało-niebieską kabiną ale dwumiejscowy roadster!!! Wybudowany w 1962 roku pojazd charakteryzował się m.in. dyferencjałem o ograniczonym poślizgu czyli "szperą" oraz hamulcami tarczowymi na wszystkich kołach. Ził 112S dysponował potężnym silnikiem V8 o pojemności 5980 cm3 i mocy w zależności od modyfikacji od 230 do 300 KM, prędkość max to aż 260 km/h. W latach 63-65 ustanowił 5 rekordów prędkości na torze.
Po krótkim pobycie wsiadamy w samochód i przebijamy się na drugą część miasta aby dotrzeć do hali wypełnionej po brzegi motoryzacyjnymi rarytasami. Pod jedną ścianą stoi kolekcja ponad 20 samochodów znanych u nas pod wspólna nazwą Moskwicz. W wersji furgon jak na zdjęciu powyżej czy też jako kabriolet albo z amerykańska zwanej wersji WOODY, obok prezentacja historii pojazdów z fabryki ZAZ czyli popularnych Zaporożców, Wołgi, Łady i Pobiedy a za nimi Kremlowskie limuzyny, takiej kolekcji tych potężnych maszyn używanych przez najważniejszych dygnitarzy i władców ZSRR trudno chyba będzie znaleźć, możemy tu zobaczyć m.in takie limuzyny jak Ził 111G Nikity Chruszczowa, Zis 110B marszałka Ivana Bagramiana czy Zis 115S Józefa Stalina. Przy tych potężnych maszynach Rolls-Royce rozbity przez Breżniewa (który uwielbiał prowadzić samochody) wygląda całkiem niepozornie.
Kolekcja muzeum to nie tylko samochody z ZSRR ale, całkiem pokaźny zbiór pojazdów zza "żelaznej kurtyny" BMW, Hanomag, Horchy, Fordy, Packardy, Lincolny, Mercedesy, pojazdy specjalne i militarne w tym takie perełki jak wojskowy Horch 901 z 1937 roku czy straż Russo-Balt D 24/40 z 1912 roku, samochody eksperymentalne m.in wyścigowy Pionier 2M z 1963 roku z aluminiowym nadwoziem, felgami ze stopów magnezu, dwoma silnikami turbo o mocy zaledwie albo aż 2x80KM. Do dziś pozostał najszybszym samochodem ZSRR osiągając w 1963 roku prędkość na dystansie 1 km 311,42 km/h. Oczywiście w muzeum stoi wręcz niezliczona ilość jednośladów, zarówno "miejscowej produkcji" jak i tych ze "zgniłego zachodu". Eksponaty dały nam przedsmak jak może wyglądać ekspozycja w nowym budynku, co może być przyczynkiem do odwiedzenia tego miejsca za rok tym bardziej że po drodze można zajrzeć na Litwie do największej w Europie kolekcji cadilaców, może ktoś jeszcze chciałby się z nami wybrać?
P.S. Dziękuję Małgosi i Magdzie że z godną podziwu cierpliwością zniosły moje poszukiwania hali muzeum :)
tekst i foto: szis